"Wielki krok we współpracy". Czesi otrzymają niemieckie czołgi

Dodano:
Premier Republiki Czech Petr Fiala Źródło: PAP / Andrzej Lange
Kanclerz Niemiec i premier Czech uzgodnili szczegóły dostawy 15 czołgów dla czeskiej armii w ramach programu Ringaustausch.

O osiągnięciu porozumienia w sprawie dostawy czołgów poinformowano podczas wspólnej konferencji prasowej obu polityków. Czesi otrzymają 14 czołgów plus 1 w ramach programu tak zwanej wymiany okrężnej (Ringaustausch). Wcześniej Praga przekazała walczącej z Rosją Ukrainie kilkadziesiąt starych czołgów T-72. Niemieckie Leopardy mają skompensować uszczuplenie czeskiego arsenału.

– Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się uzgodnić, że Niemcy przekażą Czechom 15 czołgów Leopard, 14 plus jeden czołg, w zamian za materiał wojskowy, który do tej pory przekazaliśmy Ukrainie – powiedział czeski premier Petr Fiala na konferencji prasowej w Pradze.

– To, co zaczęliśmy na naszym spotkaniu w Berlinie w maju, doprowadziliśmy do końca. Pierwsze czołgi pojawią się w Republice Czeskiej już przed końcem tego roku. To wielki, konkretny krok we współpracy wojskowej, a my chcemy w przyszłości tę współpracę dalej rozwijać – dodał Fiala.

Nie tylko niemieckie czołgi

Czeska armia otrzyma od Niemców 14 używanych czołgów Leopard 2A4 oraz 1 wóz zabezpieczenia technicznego, który jest używany do odholowania uszkodzonego ciężkiego sprzętu z pola walki.

Po raz pierwszy informację o wymianie sprzętu 18 maja ujawniła czeska minister obrony Jana Czernochová, a potem potwierdziła ją szefowa niemieckiego resortu obrony Christine Lambrecht.

Pierwsze Leopardy pojawią się w Czechach jeszcze w tym roku. Tamtejszy rząd uzgodnił także zakup 50 nowych czołgów w wersji 2A4, ale na ich dostawę będzie musiał poczekać kilka lat.

Ale czeska armia w zamian za przekazanie Ukrainie swojego posowieckiego sprzętu otrzyma nie tylko czołgi z Niemiec. Stany Zjednoczone przekażą Czechom cztery śmigłowce bojowe Bell AH-1Z Viper i osiem wielozadaniowych helikopterów Bell UH-1Y Venom.

Spór z Polską

Tymczasem w sprawie wymiany sprzętu wojskowego trwa spór między Polską a Niemcami. Warszawa przekazała walczącej z Rosją Ukrainie ponad dwieście czołgów T-72 oraz czołgi typu PT-91 Twardy. W zamian miała otrzymać od niemieckiego rządu czołgi Leopard. Podobną transakcję Berlin zawarł m.in. z rządem Czech. O ile jednak porozumienie między Pragą a Berlinem właśnie zostało osiągnięte, o tyle Warszawa wciąż nie może doczekać się obiecanych przez rząd kanclerza Olafa Scholza maszyn.

W sprawie głos zabrało wielu polityków, z prezydentem Andrzejem Dudą na czele. Polski przywódca wskazywał w niedawnej rozmowie z "Bildem", że Polska oczekiwała od Berlina spełnienia danej obietnicy. Odrzucił również sugestie rzecznika niemieckiego rządu, że Warszawa za stare posowieckie T-72 oczekiwała od Niemiec najnowocześniejszej wersji czołgów Leopard.

Z kolei przewodnicząca parlamentarnej komisji obrony Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann stwierdziła niedawno, że Warszawa ma "zbyt wygórowane żądanie" odnośnie procesu wymiany wojskowego sprzętu.

– Niektórzy mieli nadzieję, że stary sowiecki sprzęt (przekazany Ukrainie) zostanie im zrekompensowany sztuka za sztukę najnowocześniejszą zachodnią techniką. Do tego nie dojdzie, gdyż stary sprzęt jest w porównaniu z nowoczesnymi czołgami mniej wart – powiedziała Strack-Zimmermann.

Źródło: Deutsche Welle
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...